„Co gryzie Gilberta Grape’a” – opis filmu

Witajcie! Dziś mam dla Was „Co gryzie Gilberta Grape’a”. Jestem bardzo podekscytowana, że mogę dzielić się z Wami tą produkcją, ponieważ to jeden z moich ulubionych filmów. I mam nadzieję, że stanie się również waszym.

No Doubt – Don’t Speak


Produkcja ta opowiada historię młodego chłopca, tytułowego  Gilberta Grape’a, który po tym, jak w piwnicy powiesił się jego ojciec, jest zmuszony do zarabiania i opiekowania się całą rodziną: dwiema siostrami, chorobliwie otyłą matką i upośledzonym umysłowo bratem Arnim. Dodatkowo w fabule pojawia się wątek romantyczny, wątek miłości. Otóż pewnego dnia przez miasteczko przejeżdża konwój wozów z przyczepami campingowymi. Jeden z nich ulega awarii i jadąca w nim Becky (Juliette Lewis) wraz ze swoją babcią musi pozostać w nim nieco dłużej. I właśnie tak  Gilbert i Becky bardzo zbliżają się do siebie. Jednak nie tylko kłopotliwa rodzina Gilberta jest utrudnieniem na drodze tej relacji, dodatkowo główny bohater wdaje się w związek z zamężną kobietą, która wyobraża sobie za dużo.

Kadr z filmu "Co gryzie Gilberta Grape'a"
Kadr z filmu „Co gryzie Gilberta Grape’a”

Na początku pisałam Wam, że „Co gryzie Gilberta Grape’a” jest jednym z moich ulubionych filmów. Teraz chciałabym opowiedzieć wam, dlaczego i oczywiście poprzeć to argumentami. Po pierwsze aktorzy. Johnny Depp i Leonardo DiCaprio w jednym filmie. Coś co nie zdarza się często. Dwójka moich top aktorów w jednej produkcji. I to nie tak że twórcy poszli na łatwiznę, „weźmy ładne buźki, będzie ok” Przypominam to rok 93 Leonardo DiCaprio, jest na samym początku swojej kariery, dodatkowo wciela się w postać upośledzonego chłopca i robi to tak wiarygodnie, że widzowie po pierwszych szansach wychodząc z kina, byli przekonani, że na ekranie widzieli naprawdę chłopca z porażeniem mózgowym.  Zatem śmiało można twierdzić, że właśnie ten film i ta rola stały się przepustką dla młodziutkiego aktora do nowych, równie ambitnych ról. Za tą kreację DiCaprio został nominowany do Oscara. Oczywiście nie możemy zapomnieć o głównym aktorze, czyli Deppie, który nie zawiódł. Ponieważ było wiadome, że ta gwiazda jest w stanie poradzić sobie z tym wyzwaniem i rzeczywiście dał radę. Tutaj Johnny może się spodobać tym fanom gry aktorskiej, którzy niezbyt przepadają za kostiumowymi rolami tego aktora, jak np.  w „Piratach z Karaibów” czy filmach Burtona. Depp tutaj, to piękno w czystej postaci, bez usprawnień,  przebieranek czy oderwanych postaci. Drugą zaletą tego filmu jest zdecydowanie fabuła. Ciekawa historia przedstawiona w sposób bardzo zrozumiały dla widza. Akcja nie pędzi, jednak utrzymuje się w tempie idealnym dla odbiorcy. Powoli z odpowiednim czasem i dystansem rozwijają się wszystkie wątki, wszystkie problemy, z jakimi musi sobie radzić tytułowy Gilbert i po trzecie, już ostatnie ” Co gryzie Gilberta Grape’a” to zdecydowanie gratka dla fanów lat 90. Niesamowity klimat i atmosfera, jaka rozwija się  i później opanowuje cały obraz. Można zobaczyć, choć skrawek rzeczywistości tamtych lat. Wątki opracowane w taki sposób, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Ja mam nadzieję że i Wy znajdziecie.


 

„O północy w Paryżu” – opis filmu

„O północy w Paryżu to amerykańsko-hiszpańska komedia romantyczna z 2011 roku, która kontynuuje cykl filmów Woodego Allena, których akcja osadzona jest w miastach europejskich.  W filmie przedstawiona jest historia Gila granego przez Owena Wilsona.

Dalida & Alain Delon – Paroles, paroles


Gil to zdolny, lecz lekko roztargniony scenarzysta z Hollywood, który wraz z narzeczoną Inez, w tej roli Rachel McAdams, podróżują po Paryżu wraz z jej bogatymi rodzicami. Choć podróż zapowiada się romantycznie, to jednak w jej trakcie wychodzą na jaw, skrywane dotąd, wzajemne niechęci narzeczonych. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy przypadkiem do Gila i Inez, dołącza pseudointelektualista Paul. Dodatkowo cała fabuła nabiera magicznej otoczki za sprawą  niewyjaśnionych zjawisk, jakie mają miejsce właśnie o północy i właśnie w Paryżu. To wtedy główny bohater spotyka swoich bohaterów, dawnych artystów, dzięki którym przenosi się w magiczny świat.

Kadr z filmu "O północy w Parzyżu"
Kadr z filmu „O północy w Paryżu”

„O północy w Paryżu” to nie tylko najbardziej chwalony od lat obraz reżysera, ale także największy przebój Allena od 25 lat. Wciąż wymieniany w czołówkach najlepszych filmów gatunku moim zdaniem za sprawą fantastyki, w jaką przenoszony jest nie tylko główny bohater, ale też przede wszystkim widz. To, co jest nierealne dzięki tej produkcji, staje się rzeczywiste. Dlatego wcale nie dziwi mnie fakt tak licznych nominacji i przyznania Allenowi Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny. Moim zdaniem w pełni zasłużony.

Ten film zasługuje na pochwałę jeszcze ze względu na jeden aspekt. „O północy w Paryżu”  pobudziło Allena ze stanu uśpienia, w jakim tkwił przez kilka lat. U reżysera nastąpiła pewna mobilizacja i tak po tym filmie powstało spod ręki mistrza kolejnych kilka wielkich dzieł m.in. „Blue Jasmine”, ale także kolejne komedie romantyczne osadzone w pięknych sceneriach miast europejskich, gdzie w głównych rolach zobaczyć możemy pary aktorskie idealnie oddające klimat filmów Allena.

Dajcie się porwać magii, jaka panuje w tym filmie i na chwilę przenieść się i może nawet zakochać w Paryżu.